Dawno temu programowanie było jedynym sposobem na sklecenie jakiejkolwiek gry. Przed mniej więcej dziesięciu laty pojawiły się tzw. clicki, czyli programy mające w założeniu umożliwić tworzenie nawet skomplikowanych gier każdemu bez konieczności nauki programowanie. Idea może i szczytna, ale raczej mało realna, więc nic dziwnego że większość programów z tej kategorii ma dość żałosne możliwości.
Jest tylko jeden zadziwiający wyjątek, który jednak pierwotnie był pomyślany do zupełnie innych celów. Mówię o Flashu: początkowo przecież technologia ta była przeznaczona do tworzenia wektorowych animacji, np. bannerów reklamowych. Teraz wbudowany tam język ActionScript jest tak rozwinięty, że gry flashowe na stronach WWW już dawno przestały dziwić.
Ostatnio zobaczyłem jednak coś zupełnie niespotykanego. Mam tu na myśli grę Dofus, napisaną we Flashu i należącą do gatunku… MMORPG. Działa znakomicie, oferując wszystko co wymagamy od gier tego gatunku: obszerny świat do zwiedzania, zróżnicowanie klas, sporo potworków i questów, sprawna komunikacja między graczami, granie w drużynach, przynależność do gildii, itd. Niesamowite, że wszystko to działa na warstwach graficznych i jest kontrolowane ActionScriptem!
Takie produkcje sprawiają, że czasem można lekko zwątpić, czy programowanie jest oby na pewno słuszną drogą… Na szczęście wystarczy spojrzeć na kilka dobrych, “normalnych” gier żeby wiara powróciła ze zdwojoną mocą :)
(Cztery gry ze screenów można zobaczyć tutaj: 3D Logic, Tangerine Panic, Flight of the Hamsters, N.)
tzn. Według ciebie flash jest programem typu “click” w którym nie trzeba programować żeby zrobić grę?