Dzisiaj chcę napisać o ważnej kwestii okołokoderskiej, przed którą chyba każdy prędzej czy później stanął. Pisząc kod, nie zawsze potrzebujemy wielkiego skupienia i absolutnej ciszy; przeciwnie, wiele osób lubi programować przy dźwiękach muzyki. Zazwyczaj jest to jakaś własna kolekcja utworów, zorganizowana w playlisty.
Ma to swoje wady. Jedną z nich jest to, że wymaga sporo manualnej obsługi; jeśli jej zabraknie, to zawartość list(y) może nam się znudzić nawet w przypadku losowej kolejności odtwarzania (no, chyba że nasza kolekcja jest wystarczająco gigantyczna ;P). Poza tym w ten sposób nie usłyszymy nigdy niczego nowego, a być może wartego usłyszenia.
Z drugiej strony włączenie radia zwykle nie jest sensowną opcją – nawet jeśli chodzi o radia internetowe. Nie da się bowiem znaleźć takiego, które idealnie w wpasuje się w nasz muzyczny gust. A gdyby tak można było stworzyć własne?… Eh, pomarzyć dobra rzecz :)
Okazuje się jednak, że to zupełnie wykonalne. Istnieją serwisy, które właśnie na coś takiego pozwalają. Jednym z najstarszych i najbardziej znanych jest Last.fm, zawierający chyba wszystkie feature‘y, jakich można oczekiwać (łącznie ze stacjonarnym klientem), Niestety, jest on płatny.
Osobiście polecam darmowe Jango. Potrafi on dokładnie tyle, ile potrzeba – tj. tworzy wirtualne stacje radiowe (w dowolnej ilości, o ile mi wiadomo) grające muzykę wybranych wykonawców (z możliwością określenia preferencji do pojedynczych utworów) oraz artystów zbliżonych gatunkowo. To wyszukiwanie podobieństw działa przy tym całkiem dobrze, więc mamy spore szanse na odkrycie ciekawych, nieznanych wcześniej wykonawców. Wady?… Jak to bywa w przypadku takich serwisów, może to być niewystarczająco bogata biblioteka zarówno utworów, jak i artystów. Brakuje też desktopowego klienta, co może niektórym przeszkadzać; można wówczas spróbować zewnętrznego programu Jango Desktop.
Nie da się znaleźć radia idealnego? Powiem tak: di.fm i sky.fm mają tyle stacji, że praktycznie zawsze sobie coś dobiorę :)
ja używam joogle, czasem eksportując listy do foobara, i jestem happy :)
Programiści to bardzo skrupulatny ród… prośba o zachowanie tego w innych dziedzinach… wiatraków nie stosuje do komputerów, wentylatory owszem ;)
Pozdrawiam
Czepialstwo ;P ‘Wiatraczek’ to kolokwialne określenie :)
zacznij w programie uzywac kolokwialnych okreslen dla zmiennych ciekawe co sie skompiluje ;) – ta sama zasada
Jeśli będę używał ich konsekwentnie, to nie widzę problemu :P
przy gdybaniu bedac… jesli Twoje ewentualne dziecko zamiast slowa ‘mama’ bedzie uzywac ‘krowa’ i wydrze sie w sklepie np ‘ja chce cukierka mamo!’… ;)
wiec ku potomnosci i ludzi uczacych sie dzieki Tobie wielu przydatnych rzeczy, zmien poprosze slowo ‘wiatraczka’ na ‘wentylatora’ ;P
Pozdr
Czlek uczacy sie od Ciebie…
Żeby to już nawet na własnym blogu nie można było stosować potocznych określeń… Tym bardziej, że nie jest to nawet notka bezpośrednio poświęcona czemuś bardzo technicznemu. ;)
moc, mozna, no ale zawsze jakos moze byc ladniej… no i komentow przybywa ;]
Dałem sobie spokój z radiami internetowymi. Słucham tego co lubię: http://grooveshark.com