Co to jest przeglądarka?

“W rzeczywistości jednak nie ma się z czego śmiać. Skoro już nawet tam dostrzegana jest potrzeba szerszego informowania o tym, że Firefox jest czym innym niż Windows, a pasek adresu to nie to samo co pole zapytań wyszukiwarki, to ze stanem tej wiedzy wśród tzw. przeciętnych użytkowników musi być naprawdę źle.”

Osobiscie wydaje mi sie, ze przecietny uzytkownik ma conajmniej podstawowa wiedze o tych pojeciach (inna sprawa jak zdefiniujemy “przecietnego” uzytkownika, ja definiuje to pojecie na podstawie poziomu wiedzy moich znajomych -czyli ludzi mlodych) a prezentacje takie jak ta powinny bardziej skierowane chyba w strone ludzi, ktorych nazwalbym “niedzielnymi uzytkownikami” (Pomine tutaj nowych uzytkownikow, ktorzy dopiero od niedawna maja komputer/dostep do sieci bo tutaj chyba mozemy sie zgodzic ze to “oczywista oczywistosc” ze jeszcze nie znaja podstaw -bo niby skad?).

Jako przyklad podalbym moich rodzicow, na poczatku nie bylo dla nich roznicy miedzy paskiem adresu a paskiem w wyszukiwarce (i nie raz widzialem jak wpisywali ADRES strony w google). Jezeli na srodku pulpitu nie bylo skrotu do przegladarki podpisanej INTERNET to bez mojej pomocy nie podejmowali sie zadania wejscia na interesujaca ich strone internetowa (btw. Bogu dzieki, za aplikacje typu autoconect ;p )a skoro z internetu potrzebowali skorzystac od czasu do czasu to ciezko im przychodzilo zapamietanie tych rzeczy, ktore dla bardziej doswiadczonych sa oczywiste.

Dlatego mysle, ze nie jest tak zle jak uwazasz -bo wydaje mi sie, ze takie filmu sa bardziej celowane w takich ludzi o jakich ja mowie -i gdyby bylo wiecej takich filmikow -prostych, z obrazkami (byle z polskim komentarzem), to oszczedzilo by to ludziom, ktorzy na codzien tlumacza innym takie podstawy, wiele nerwow (w koncu lektor z filmiku nie zacznie sie nagle irytowac po dwudziestym odtworzeniu -ja przy zapytaniu mnie o cos po raz dwudziesty -moge)

jeżeli Ci niedoświadczeni dotrą na tą stronę to będzie git… bo przecież jak mają dotrzeć skoro są niedoświadczeni?

O właśnie. To trochę jak z paradoksem sterowników do napędu CD nagranych na płycie – czyli błędnego koła.

W przypadku ludzi młodych, o których wspomniał BeneQ, nie jest to problem, bo oni albo tych podstawowych rzeczy nauczą się w szkole, albo we własnym zakresie poprzez eksperymentowanie. Ale ci, co z obu rzeczy wyrośli, mogą mieć większe problemy.
Tutaj rolę edukacyjną mogłyby przejąć inne masowe media. Tyle że w TV prędzej się zobaczy kolejny taniec z gwiazdami na lodzie, a w popularnych tygodnikach jeszcze więcej plotek nt. tak zwanych gwiazd niż jakieś porady o tym, ‘co to właściwie jest ten Internet’.

Ostatnio zauważam u siebie coraz większą awersję co do takich filmików. Czemu? Wydaje mi się to przesadzone. Skoro ktoś nie rozumie co i jak, to nie w skutek czystego braku wiedzy tylko raczej niechęci do jej zdobycia. Skoro “sąsiad” nie widzi różnicy między paskiem adresu i polem wyszukiwania to niech sobie żyje w głębokiej nieświadomości. Umrzeć przez to nie umrze prawda? Można powiedzieć raz, drugi, a jak wciąż będzie brnął w to samo… jego wola. A co do samych filmików tego typu. One rozleniwiają mózg jeszcze bardziej ;)

a mnie uderzyło, że wśród tych WSZYSTKICH przeglądarek zapomnieli chyba tylko o operze ;/
Oczywiście jeżeli to Google przygotowało witrynę to jest to zrozumiałe .. :P

Wiecie, tak działa postęp. Dawniej utożsamiano OS z linią komend, później wielu utożsamiało go z przeglądarką plików (winda, instancja explorer.exe jako tło pulpitu), a teraz w to miejsce wchodzi przeglądarka internetowa. Postęp. ;)

Dodam, że MS już przy Win 98 próbował coś takiego zrobić – IE w tle za ikonami, aka “Active Desktop”, kojarzycie?