W takiej dużej aplikacji jak IDE ilość opcji jest na tyle spora, że część z nich pochowana jest głęboko w czeluściach wielopoziomowego menu. Często nie znaczy to jednak, że są one mniej przydatne; na pewno jednak są trudniej dostępne. Dodatkowo też ilość klawiszy na klawiaturze jest ograniczona, więc nie wszystkie opcje mogą mieć przypisane skróty klawiszowe… Chyba że zastosuje się jakieś sztuczkę :)
W vimie i jego pochodnych taką sztuczką były polecenia wpisywane od dwukropka (na czele z najbardziej przydatnym, czyli
Jak to działa? Otóż bardzo prosto: po wciśnięciu specjalnej kombinacji ‘aktywującej’ (np. Ctrl + K) nic się wprawdzie nie dzieje, ale aplikacji przełącza się w tryb pozwalający na wykrycie drugiej kombinacji (np. Ctrl + C), która odpowiada już konkretnej akcji. Całość można więc zapisać jako Ctrl + K,C; oznacza to po prostu: wciśnij i przytrzymaj Ctrl, a potem naciśnij kolejno K i C. Nic specjalnie trudnego, prawda? :)
A jakież to wspaniałe opcje IDE są dostępne w ten sposób? Ano jest ich całkiem sporo, spośród których wylistuję kilka:
/* */
czy #if 0/#endif
, żeby wyłączyć jakiś kawałek kodu z kompilacji :) Mamy bowiem takie oto skróty:
//
z początku każdej linijki)for
), pozwalając przy tym na łatwą zmianę ich szczegółów (np. nazwy zmiennej będącej licznikiem pętli).try
–catch
, if
, itd.Polecam przynajmniej jednokrotne spróbowanie każdej z powyższych opcji. Możliwe, że w ten sposób odkryjecie coś, czego brakowało wam przez cały czas :) Nie jest to też kompletna lista – więcej skrótów/opcji można znaleźć przeglądając menu Edit.
Używanie edytora vim zawsze uważałem za rodzaj białej magii. Sam program to przykład bodaj najbardziej oszczędnego interfejsu użytkownika, jaki można sobie wyobrazić – zaledwie jedna linijka tekstu na polecenia. I mimo tego, że prawie nic tam nie widać, można w edytorze zrobić prawie wszystko.
W nieco bardziej współrzędnych aplikacjach mamy na szczęście nieco bardziej rozwinięte sposoby sterowania. Paski menu, paski narzędzi (a ostatnio wzorowane na Office 2007 jakieś dziwne hybrydy tychże), dokowalne okienka opcji, gesty myszy, i tak dalej. Wszystkie opcje są więc widoczne i “doskonale dostępne”, jak zwykle twierdzą twórcy.
Mimo tych wszystkich wynalazków cały czas każdy dobrze skonstruowany program można obsługiwać najszybciej przy pomocy klawiatury. Wprawdzie polecenia tekstowe wyszły już z mody (i zbytnio mi to nie przeszkadza), ale inne narzędzia ciągle istnieją i mają się świetnie. Mówię tu o często niedocenianych przez nowicjuszy skrótach klawiaturowych.
Przyznam szczerze, że dopiero niedawno zbliżyłem się do punktu, który można nazwać w miarę sensownym wykorzystaniem potencjału tych udogodnień. Nie mówię tu rzecz jasna o takich oczywistościach jak Alt+F4 :) Chodzi mi raczej o bardziej przydatne skróty czy nawet same klawisze – jak choćby:
Korzystanie z nich – a także z wielu innych użytecznych kombinacji – jest naprawdę bardzo wygodne. Kto wie, może jeśli sterowanie głosem stanie się doskonalsze, to przy jego wykorzystaniu w połączeniu ze skrótami (szybkość!) będziemy mogli ostatecznie pozbyć się gryzoni :) No, pomijając oczywiście gry!