Były takie prognozy, że w Internecie wkrótce nie będzie już prawie niczego za darmo, a za większość usług czy nawet informacji trzeba będzie płacić. W rzeczywistości można obecnie znaleźć w sieci coraz bardziej wyrafinowane i wyspecjalizowane usługi często całkowicie (lub niemal całkowicie) darmowe. Nie chodzi tu już tylko o webhosting czy konto e-mail. Przeciwnie, nietrudno natrafić na oferty skierowane bezpośrednio do… programistów – zawodowców i amatorów.
Istnieją bowiem serwisy, które nieodpłatnie udostępniają swoim użytkownikom repozytoria, na których mogą oni umieszczać swoje projekty. Tak tak, chodzi tutaj o hostowanie systemów kontroli wersji, w szczególności najpopularniejszego: Subversion (SVN). Wystarczy zarejestrować się w jednym z takich serwisów, a otrzymujemy możliwość założenia swojego własnego repozytorium i nadania praw dostępu do niego innym użytkownikom. Obowiązują oczywiście pewne ograniczenia, dotyczące najczęściej ilości miejsca na naszą twórczość lub liczby osób, które możemy zaprosić do współpracy. Na potrzeby własne, szkolne i uczelniane często są one jednak możliwe do zaakceptowania. A jak nie, to pozostają jeszcze wersje płatne – bo nie ma co ukrywać, że to o przyciągnięcie do oferty komercyjnej w całym tym ambarasie chodzi :)
Darowanemu koniowi nie ma co jednak zaglądać za bardzo w zęby. Jeśli bowiem potrzebujemy narzędzia do zorganizowania pracy grupowej (albo nawet swojej własnej) nad niewielkim projektem, to serwisy w rodzaju Beanstalk, XP-Dev czy Assembla mogą być bardzo dobrym rozwiązaniem.
Ja od niedawna korzystam z Xp-Dev, i sobie chwale, zalapalem sie jeszcze na 1.5 GB :) Mysle ze nawet przy duzych i dojrzalych projektach, to w zupelnosci wystarczy do osobistego uzytku…
Sam chętnie skorzystałbym z takiego repozytorium (nawet w wersji płatnej), gdyby nie fakt, że nie potrafię im zaufać z tym, że prywatny projekt nigdzie nie wycieknie ;)
@revo: np. taka Assembla, gdy ostatnio stawała się “bardziej płatna”, zachowała się bardzo elegancko – stare, darmowe konta zostały zamienione na read-only, a użytkownicy zostali o tym poinformowani z pół-rocznym wyprzedzeniem :)
W tej chwili darmowe konta na Assembli są wyłącznie na open-source, do 300 MB… ale Assembla to nie tylko SVN, jest też parę innych zintegrowanych funkcji :)
Ja tam po prostu trzymam swoje repo na własnym “serwero-routerze”. Przynajmniej wiem co się z danymi dzieje.
Assembli akurat używam przy jednym projekcie uczelnianym i bardzo żałuję, że mam takie fobie a nie inne ;)
Jest jeszcze OpenSVN: https://opensvn.csie.org/ (strona ma jakieś problemy z cetryfikatem)
Nie ma ściśle ograniczonej ilości miejsca (tylko prośba o zmieszczenie się w 2GB). Ma zintegrowany panel zarządzania SVNem oraz system zarządzania projektem ‘trac’.
Jedynym problemem jest prędkość: serwery stoją na Tajwanie i checkout większego projektu trwa naprawdę sporo :)
sory ze offtop ale czy ty agares grasz moze w wowa na serwerze spinebreaker?
@ktos: nie, Agares to popularna xywa
Korzystalismy w jednym projekcie z http://opensvn.csie.org/ Faktycznie ciezko osiagnac godziwa predkosc, ale bardzo latwo mozna dodac userow o odpowiednich uprawnieniach z powiadomieniami e-mail o commit’ach, a poza tym latwo utworzyc pierwszy projekt i nauczyc sie nim zarzadzac. Dla poczatkujacych to plus TortoiseSVN i jest zestaw jak znalazl ;)