Troska o baterię laptopa

2008-05-04 13:35

Chociaż współcześnie gadżety są coraz mniejsze i coraz zmyślniejsze, to jednym z ich słabszych punktów jest zawsze zasilanie. Jest tak zapewne dlatego, że baterie działają w oparciu przede wszystkim o reakcje chemiczne. A ponieważ jak dotąd nie zanosi się, aby w najbliższej przyszłości upowszechniło się zasilanie bezprzewodowe, warto wiedzieć, jak właściwie postępować z bateriami, by zapewnić ich maksymalną możliwą wydajność. Jest ona szczególnie ważna w przypadku laptopów i palmtopów, które zużywają największe ilości energii.

Duży akumulator litowo-jonowy
Co za szczęście, że laptopy
nie potrzebują aż takich
dużych baterii :)

Obecnie najpopularniejsze są baterie litowo-jonowe (Li-Ion), głównie ze względu na stosunek ceny do jakości i wygody użytkowania. Przy korzystaniu z takich baterii warto pamiętać o takich oto prostych regułach:

  • W przeciwieństwie np. do starszych baterii niklowo-wodorkowych (Ni-MH), akumulatory Li-Ion nie wymagają tzw. formowania, czyli kilkukrotnego ładowania i rozładowania na początku użytkowania. Tak naprawdę baterie litowe nigdy nie powinny być całkowicie rozładowywane, gdyż szkodzi to ich pojemności i żywotności. Dlatego właśnie systemy operacyjne zwykle wykrywają stan baterii laptopów i “w ostatniej chwili” przełączają się w stan hibernacji.
  • Zupełnie odwrotnie niż akumulatory Ni-MH, baterie Li-Ion powinny być doładowywane kiedy tylko to możliwe. Znów jest to bardzo praktyczne zwłaszcza w przypadku komputerów przenośnych, które często są podłączane do prądu.
  • Tym, co skraca żywotność baterii jonowych, jest przede wszystkim temperatura. Jeśli jest ona zbyt wysoka przez dłuższy czas – co, niestety, jest powszechne w przypadku laptopów, które generalnie mają problemy z chłodzeniem podzespołów – pojemność baterii ulega zmniejszeniu. Dlatego też w przypadku dłuższej pracy na zasilaniu sieciowym, dobrze jest wyjąć z komputera baterię, by się nie nagrzewała.

W ten sposób możemy przedłużyć życie baterii Li-Ion, ale trzeba pamiętać, że i tak nie jest on zbyt duży i wynosi mniej więcej 3 lata. Co więcej, jest on zdeterminowany w chwili produkcji i właściwie tylko od szczęścia zależy, czy trafi się nam model krótko- czy (względnie) długożyjący.

Najwyraźniej więc – mimo coraz dalej postępującej bezprzewodowości – kable zasilające będą nam ciągle towarzyszyć jeszcze przez całkiem długi czas…

Be Sociable, Share!
Be Sociable, Share!
Tags: , ,
Author: Xion, posted under Computer Science & IT »


6 comments for post “Troska o baterię laptopa”.
  1. lukaszw:
    May 4th, 2008 o 15:05

    Już od jakiegoś czasu naukowcy pracują nad bezprzewodowym zasilaniem ;) Gdzieś słyszałem o działających prototypach, ale miały one mały zasięg.

  2. rebleblerel:
    May 4th, 2008 o 18:32

    Raczej za życia bezprzewodu zamiast przewodu do prądu niestety nie uświadczymy… Zresztą wtedy by było za łatwo kraść prąd, chyba że byśmy go zaszyfrowali WEP-em czy innym cudem ;)
    BTW błąd zrobiłeś, powinno być raczej “użytkowania” niż “użytkownika”.

  3. Xion:
    May 4th, 2008 o 19:52

    Ale WEP można złamać w 3 minuty :) “Halo, pogotowie energetyczne? Sąsiad zcrackował mi gniazdko i prąd ciągnie!”
    (Błąd poprawiony)

  4. lukaszw:
    May 5th, 2008 o 18:41

    Raczej nie ma większego sensu całkowicie rezygować z przewodów elektrycznych, bo było by to szalenie niepraktyczne. Ale wygodnie by było mieć w pokoju takie zasilanie o małym zasiegu – jaka to była by wygoda, jak weszło by się do pokoju i natychmiast zaczęły by się samoczynnie ładować wszystkie urządzenia, jakie mamy przy sobie ;)

  5. brodny:
    May 5th, 2008 o 19:20

    Gorzej, jeśli mogłoby kopnąć ;)

  6. Zene:
    May 8th, 2008 o 12:55

    Myślę, że przyszłość należy do baterii o atomowym źródle zasilania(taki mały reaktor atomowy w baterii)

Comments are disabled.
 


© 2023 Karol Kuczmarski "Xion". Layout by Urszulka. Powered by WordPress with QuickLaTeX.com.